Nie uczmy dzieci chować pieniędzy do skarpety
Chyba każdy z nas w dzieciństwie miał świnkę – skarbonkę, do której odkładał skrupulatnie (albo i nie) wszystkie grosiki z nadzieją, że gdy wreszcie rozbije świnkę, jego oczom ukaże się góra pieniędzy. Po rozbiciu ukazywała się wprawdzie góra, ale była to góra grosza, która nie przedstawiała sobą tak naprawdę realnej wartości.
Wiele osób zastanawia się, czy uczenie dzieci odkładania pieniędzy do skarbonki aby na pewno jest dobrym pomysłem. Uczymy je w ten sposób bowiem nie oszczędzania sensu stricte, ale odkładania pieniędzy „do skarpety” – a to właściwie najgorsze, co możemy z pieniędzmi zrobić.
Obecnie wiele osób, szczególnie przedstawicieli starszego pokolenia – trzyma pieniądze w domu, bo nie ufa bankom i innym instytucjom finansowym. Jednak pieniądze przetrzymywane w ten sposób tracą na swojej realnej wartości – dlatego zatem zawsze warto szukać nowych pomysłów na ich zainwestowanie, obrócenie nimi kilka razy i pomnożenie posiadanej sumy.
Zakładanie kont oszczędnościowych, wkładanie pieniędzy na lokaty oszczędnościowe, inwestowanie na giełdzie, inwestowanie w złoto – to tylko niektóre z pomysłów. Jedne z nich przynoszą większe zyski, inne mniejsze. Z reguły te pierwsze są równocześnie obarczone większym ryzykiem utraty oszczędności. Tylko od nas zależy, czy zastosujemy zasadę „kto nie ryzykuje, ten nie ma” czy postawimy na bardziej pewny sposób zarabiania pieniędzy. Ważne jest jednak, aby nigdy nie trzymać ich bezczynnie w skarpecie czy w skarbonce. Tę możemy postawić na półce na ozdobę.
Teraz już chyba coraz rzadziej korzysta się ze stacjonarnych biur maklerskich i bardziej...
Warto odbywać takie szkolenia firmowe, bo można się sporo nauczyć i awansować. Tylko ...
Ja zawsze jak chodzę do banku w mieście to kolejka jest na kilka osób, a oczywiście il...
Małe sklepiki mają bardzo trudne zadanie w konkurowaniu z wielkimi molochami, które kup...
Szkoda, że przepisy nie regulują ile może być pracowników zatrudnionych na umowę zle...